tag:blogger.com,1999:blog-65866362326470518702024-03-05T18:02:54.986+01:00Opowieści z Narnii. Powrót do ZabawyUnknownnoreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-59907729412248477882015-01-16T22:10:00.004+01:002015-01-16T22:10:59.227+01:00Jeden<div style="text-align: center;">
<b>CZASEM LEPIEJ NAJZWYCZAJNIEJ<br />W ŚWIECIE ZAPOMNIEĆ.</b></div>
<br />
<div style="text-indent: 30px;">
<div style="text-align: justify;">
W domu państwa Pevensie, w dość pochmurnym ostatnimi czasy Londynie, na jednym z foteli siedziała Zuzanna. Długie, brązowe włosy co chwila odgarniała za uszy, starając się panować nad nerwami. Rozglądała się po pokoju, szukając przedmiotu do zawieszenia na nim wzroku i starała się uporządkować własne myślami. Oczekiwała na przyjazd swojego rodzeństwa do domu i wcale nie była z tego powodu zadowolona.</div>
<div style="text-align: justify;">
Od jej wyjazdu z Ameryki minęły ledwo dwa tygodnie spędzone na wielkim statku pasażerskim. Kiedy tylko przekroczyła próg domu, rodzice oznajmili jej, że jadą na stację kolejową, by odebrać Łucję i Edmunda, którzy wracali od ciotki i wujka Scrubbów. Doskonale znając nastawienie wujostwa do swojej rodziny, Zuzanna nie spodziewała się miłych słów na temat tak spędzonych wakacji. A najbardziej na świecie się bała, że temat zboczy na niebezpieczne tory i po raz kolejny tego dnia zatopi się w o wiele zbyt bolesnych wspomnieniach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Głośne kroki na ganku zaalarmowały ją o przybyciu domowników. Zuzanna odetchnęła głęboko, uniosła się z fotela i już sekundę później usłyszała pełen entuzjazmu krzyk:</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zuza!</div>
<div style="text-align: justify;">
Łucja, młodsza siostra Zuzanny, ruszyła z szerokim uśmiechem w stronę siostry i rzuciła się jej na szyję. Przez chwilę ściskała starszą z panien Pevensie tak mocno, że tamta nie potrafiła złapać oddechu.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Łusiu, daj jej odetchnąć. — Od strony drzwi rozległ się pełen rozbawienia głos. Zuzanna uniosła się, uwolniona z ramion Łucji, i uśmiechnęła słabo do brata.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Dobrze was znowu widzieć — powiedziała nieco oficjalnym tonem, chociaż każda cząsteczka jej ciała chciała uciec jak najdalej. Zbyt mocno kojarzyli jej się z miejscem, o którym za wszelką cenę starała się zapomnieć, by mogła na nich patrzeć bez dokuczliwego bólu w sercu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Edmund chyba nie dostrzegł niczego dziwnego w jej zachowaniu, bo rozejrzał się po pokoju i zmarszczył delikatnie brwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Piotra jeszcze nie ma? — spytał, zwracając się prosto do Zuzanny. Zanim zdążyła ona odpowiedzieć, wyprzedziła ją Łucja, która z entuzjazmem rzuciła się w stronę drzwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Piotrek!</div>
<div style="text-align: justify;">
Zuzanna z zaciśniętą na materialne bluzki dłonią przyglądała się, jak Łucja niemal zwaliła Piotra z nóg i poczuła zazdrość i złość jednocześnie. Ona nie potrafiła zachowywać się tak beztrosko, nie po tym wszystkim, co jej się przydarzyło.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie po tym, jak jej serce zostało boleśnie zmiażdżone.</div>
<div style="text-align: justify;">
Piotr odsunął od siebie Łucję i przyjrzał się jej uważnie. Zuzanna doskonale go rozumiała, gdy zobaczyła szczere zdziwienie w jego oczach. Sama nie mogła się nadziwić, że w przeciągu niecałych dwóch miesięcy jej młodsza siostra zmieniła się diametralnie. W niczym nie przypominała już tej małej dziewczynki, która wraz z Edmundem stała na peronie i czekała na pociąg, który miał ją zabrać do wujostwa. Twarz jej wydoroślała, sylwetka delikatnie zaczęła kształtować, a niegdyś proste włosy teraz opadały na ramiona delikatnymi falami. Jedynie wieczne wesołe oczy wydawały się być na pierwszy rzut oka takie same, lecz im dłużej Zuzanna się w nie wpatrywała, tym więcej smutku w nich odnajdywała.</div>
<div style="text-align: justify;">
To ją przerażało.</div>
<div style="text-align: justify;">
Szybko odwróciła wzrok i utkwiła go w Edmundzie. Jej brat, na szczęście, w niczym się nie zmienił, nie licząc paru dodatkowych centymetrów wzrostu, których mu przybyło.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Milo spędziliście wakacje? — spytała Edmunda, by jakoś usprawiedliwić swoje uważne spojrzenie. Tamten, ku jej zdziwieniu, uśmiechnął się szeroko, ale w jego oczach, tak samo jak w oczach Łucji, Zuzanna dostrzegła smutek. <i>Co się stało?</i>, miała ochotę zapytać, ale w porę ugryzła się w język. Chyba wolała tego nie wiedzieć.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Nadzwyczaj miło — powiedział Edmund swobodnie, szybko zerkając w stronę Łucji, która była w trakcie zasypywania Piotra pytaniami na temat jego wakacji u znajomego profesora Kirke'a. — Uwierz mi, sama nie poznałabyś Eustachego, zmienił się niesamowicie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Łucja też, chciała powiedzieć Zuzanna, ale po rak kolejny tego dnia się powstrzymała. Zamiast tego uniosła delikatnie brwi, jakby w niedowierzaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Eustachy? Zmienił się? Chyba mówimy o dwóch różnych osobach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Edmund uśmiechnął się delikatnie i już otworzył usta, by coś odpowiedzieć, ale uprzedził go Piotr.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zuzanno.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zuzanna delikatnie się wzdrygnęła, słysząc ten chłodny ton i niechętnie odwróciła w stronę starszego brata. Chciała powiedzieć, że się zmienił, że wyglądał na całkiem inną osobę, ale wtedy okłamałaby samą siebie. Piotr wpatrywał się w nią tymi samymi oczami, wciąż był tak samo irytujący i przystojny (chociaż nie powiedziałaby tego na głos). Patrząc na niego, mimowolnie przypomniała sobie wydarzenia z ostatniego roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Znów stali na peronie. Czerwony pociąg wtoczył się powoli na peron, a gdy stanął, drzwi się otworzyły. Rodzeństwo popatrzyło na siebie, nie do końca wiedząc, jak się zachować, gdy jakiś chłopak w okularach zawołał do Zuzanny:</div>
<div style="text-align: justify;">
— Hej, Wandziu, wsiadasz?</div>
<div style="text-align: justify;">
Piotr nieznacznie uniósł brwi i spojrzał na Zuzannę zaskoczony. Tamta wzruszyła tylko delikatnie ramionami.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Nie pytaj — powiedziała, sięgnęła po swoje torby i jako pierwsza wsiadła do pociągu. Za nią podążyła reszta rodzeństwa, a gdy drzwi pojazdu się zamknęły, Edmund spojrzał na nich z delikatnym uśmiechem.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Możemy się wrócić? — spytał. — Zostawiłem w Narnii latarkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Cała czwórka zaśmiała się głośno i beztrosko, nie podejrzewając nawet, że kolejne miesiące miały zmienić ich życie w koszmar.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zaledwie po miesiącu Łucja na każdym kroku wspominała Narnię i z rozmarzeniem mówiła o powrocie do magicznego świata. Edmund coraz częściej dawał się wyprowadzić z równowagi i uczestniczył w bójkach, gdyż brakowało mu prawdziwych pojedynków. Piotr coraz bardziej zagłębiał się podręczniki, oddalając się od rodziny i pochłaniając cały czas nauce. Za to Zuzanna...</div>
<div style="text-align: justify;">
Zuzanna przestała przypominać tę starą wersję siebie, którą fascynował świat i która z radością zdobywała wiedzę. Niegdyś spędzała czas w samotności, wspominając chwile, w których chadzała z koroną na głowie i była kimś, ale po drugim powrocie wszystko uległo zmianie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Już nigdy miała nie wrócić do Narnii.</div>
<div style="text-align: justify;">
A jej serce rozpadło się na tysiące kawałeczków.</div>
<div style="text-align: justify;">
Stała się jedną z tych popularnych dziewczyn, które otaczały się wianuszkiem przyjaciółek i jeszcze większą ilością adoratorów. Bywała na wszystkich balach, które organizowano, uczestniczyła w każdym ważnym szkolnym wydarzeniu. Całymi dniami chichotała i flirtowała z mijanymi kolegami z Hendon House, szkoły dla chłopców, do której uczęszczali Piotr z Edmundem. Ona i Łucja znajdowały się w specjalnej placówce dla dziewcząt, św. Finbarze, znajdującej się po drugiej stronie ulicy, na której stał również Hendon House.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ciągłe bieganie po niewielkim mieście i chodzenie na randki pomagało jej zapomnieć o bólu, który odczuwała nieustannie od czasu opuszczenia Narnii. Uśmiechała się do zalotników, pozwalała całować się w policzek, czasem w usta, ale za każdym razem miała świadomość, że stała przed złą osobą. I chociaż nigdy nie przyznałaby się do tego przed rodzeństwem, tęskniła za Kaspianem. Kaspianem, który może i nie był jej pierwszą miłością, gdyż przed nim spotkała uroczego Stefana, z którym przez jakiś czas się spotykała, ale z pewnością największą.</div>
<div style="text-align: justify;">
Westchnęła delikatnie, odsuwając od siebie myśli na temat przeszłości i spojrzała na Piotra równie chłodno, co on na nią. Napięcie między nimi było namacalne, a wszystko przez jedną, katastrofalną w skutkach kłótnię.</div>
<div style="text-align: justify;">
Chciała zapomnieć. Pragnęła tego równie mocno, co powrotu do Narnii i Kaspiana, kolejnego spotkania z nim i wszystkimi swoimi przyjaciółmi, lecz wiedziała, że to drugie niemożliwe było do spełnienia. Z tego powodu postanowiła spalić wszystko, co mogło kojarzyć jej się z Narnią. Wszystkie notatki na temat krainy, które kiedyś sporządziła, wylądowały w kominku, wraz z misternie wykonanym portretem pana Tumnusa. Drugi egzemplarz był w posiadaniu Łucji i Zuzanna nie była zdolna do zniszczenia i jego.</div>
<div style="text-align: justify;">
Z pustką w sercu wpatrywała się w trawiące kartki płomienie, kiedy przyszedł moment na pozbycie się ostatniej rzeczy, którą przywiozła z tamtego świata. Była to niewielka drewniana figurka, przedstawiająca dziewczynę strzelającą z łuku. Prezent ofiarował jej Kaspian, tuż po wygranej bitwie z Telmarami. Od tamtego czasu figurka stała się wszystkim, co łączyło ją z przeszłością i każdego dnia boleśnie przypominało o tym, co Zuzanna utraciła.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy miała już wrzucić podarek do ognia, do pokoju wkroczył nie kto inny, jak sam Piotr. Przez chwilę przyglądał jej się ze zdziwieniem, po czym zapytał wzburzonym głosem:</div>
<div style="text-align: justify;">
— Tego właśnie chcesz? Zapomnieć?</div>
<div style="text-align: justify;">
Chociaż doskonale panował nad wyrazem twarzy, głos zdradził wszystkie jego emocje. Zuzanna niemal czuła w powietrzu rozgoryczenie brata. Odwróciła się tylko twarzą do ognia.</div>
<div style="text-align: justify;">
— I tak nie zrozumiesz — szepnęła na tyle głośno, by ją usłyszał. Zacisnęła palce na drewnianej figurce.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Czego nie zrozumiem? — spytał Piotr, a nie doczekawszy się odpowiedzi, powtórzył. — Czego miałbym nie zrozumieć, Zuzanno?</div>
<div style="text-align: justify;">
— Wszystkiego. — Powstrzymywała napływające do oczu łzy i z uporem wpatrywała się w tańczące płomienie.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zapominasz, że ja też zostawiłem tam przyjaciół.</div>
<div style="text-align: justify;">
To jedno zdanie sprawiło, że wszystkie emocje Zuzanny znalazły nagle ujście.</div>
<div style="text-align: justify;">
— No właśnie! — krzyknęła, odwracając się do niego. — Zostawiłeś przyjaciół! Wielkie mi poświęcenie, nie powiem!</div>
<div style="text-align: justify;">
Po oczach Piotra doskonale wiedziała, że go zdenerwowała, ale nie potrafiła powstrzymać własnych słów. Nagle cudze uczucia przestały mieć znaczenie, liczył się tylko ból i każda myśl, która była niczym nóż w plecy.</div>
<div style="text-align: justify;">
— I gdzie niby widzisz różnicę? — Piotr patrzył na siostrę, wzburzony, nie rozumiejąc jej zachowania ani trochę. Sam nie raz rozpaczał nad faktem, że Narnia zamknęła się dla niego i nigdy tam już nie powróci, nigdy nie ujrzy wszystkich przyjaciół, których zdobył. Miał wrażenie, że Zuzanna uznała go za bezuczuciowego władcę, którym niegdyś był i nie dopuszczała do siebie myśli, że innych również mógł boleć powrót do Anglii.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Wszędzie! Czy przez ostatnie tygodnie choć raz zastanawiałeś się, co tak właściwie czuję? Nie, bo wielki król Piotr miał ważniejsze sprawy na głowie! No i nie zapominajmy, że zostawił w Narnii wyimaginowanych przyjaciół!</div>
<div style="text-align: justify;">
Piotr nawet się nie zorientował, że uderzył pięścią w stół, dopóki nie usłyszał wywołanego przez to huku.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zachowujesz się jak egoistka! A czy ty kiedykolwiek zastanawiałaś się, co czuje Łucja?! Rozmawiałaś z nią w ogóle, czy chłopcy już całkowicie opanowali twój umysł?</div>
<div style="text-align: justify;">
I chociaż Zuzanna wciąż żałowała wypowiedzianych wtedy słów, za nic nie mogła ich cofnąć.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Nie obchodzi mnie, co czuje Łucja! — krzyknęła i za łzami w oczach wybiegła z pokoju, wcześniej upuszczając prezent od Kaspiana na podłogę. Tamtej nocy nie zmrużyła już oka, szlochając w poduszkę. Kiedy się uspokoiła, obiecała sobie, że już się więcej nie rozpłacze.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Piotrek, kochanie, przesuń się troszkę, bo tarasujesz przejście. — Włączenie się mamy do rozmowy wyrwało Zuzannę z zamyślenia. Starsza z sióstr Pevensie zmusiła się do wygięcia ust w sztucznym uśmiechu.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Pójdę zrobić herbatę — zaproponowała uczynnie i czym prędzej uciekła od wpatrującego się w nią Piotra, jakby obawiając się, że wszystkie jej myśli zostaną odczytane.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trójka rodzeństwa wkroczyła do pokoju chłopców; wszyscy zaraz rozsiedli się na łóżkach i rozglądali po dawno nie widzianym wnętrzu. Siedzieli w milczeniu, czekając na Zuzannę, która po chwili zjawiła się z czterema kubkami parującej herbaty. Uśmiechnęła się delikatnie do Edmunda i Łucji, i całkowicie zignorowała Piotra, tak jakby w ogóle nie istniał. Usiadła na stojącym w kącie nieco ciasnego pokoju krześle i spojrzała wyczekująco na Łucję. Po minie siostry doskonale poznała, że tamta miała coś ważnego do powiedzenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
— No już, Łusiu, nie trzymaj nas w niepewności — popędził Łucję ze śmiechem Piotr i zmierzwił dłonią jej włosy, za co obrzucony został nieco zniecierpliwionym spojrzeniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
Łucja uśmiechnęła się szeroko i wyrzuciła na wydechu:</div>
<div style="text-align: justify;">
— ByliśmyznowuwNarnii!</div>
<div style="text-align: justify;">
Z twarzy Piotra zszedł szeroki uśmiech i zastąpił go pełen zdziwienia grymas, zaś Zuzanna nieznacznie pobladła. Zaraz jednak strach w jej oczach zastąpiony został chłodem, gdy patrzyła na młodsze rodzeństwo z politowaniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Nadal wierzycie w te bajki? — spytała piskliwym głosem i zanim ktokolwiek zdążył jej coś odpowiedzieć, szybkim krokiem wyszła z pokoju. Łucja w milczeniu wpatrywała się w zamykające się za siostrą drzwi i przeniosła pełne niepokoju spojrzenie na Piotra. Nawet nie musiała pytać, co się stało — Piotr rzucił tylko z przekąsem:</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zuzanna już wyrosła z tych bajek.</div>
<div style="text-align: justify;">
Łucja zadrżała, słysząc jego słowa i wymieniła zaniepokojone spojrzenie z Edmundem; oboje wiedzieli, że Piotr i Zuzanna miewali takie dni, w których nie odzywali się do siebie godzinami, a jeśli coś mówili, to zaczynali tym kolejną kłótnię, ale jeszcze nigdy nie dało się wyczuć aż tak silnego napięcia w powietrzu. Nie wróżyło to dobrze rodzinie Pevensie, która chciała w miłej i rodzinnej atmosferze spędzić ostatnie dwa dni wakacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Widzieliśmy się z Kaspianem — powiedział swobodnie Edmund, tym samym przerywając niezręczną ciszę, jaka zapadła w pokoju. Słysząc go, można było uznać, że krótka wymiana zdań sprzed kilkudziesięciu sekund w ogóle nie miała miejsca. — Mówił, że od naszego odejścia z Narnii minęły ledwo trzy lata.</div>
<div style="text-align: justify;">
Piotr, niezwykle rady z rozpoczęcia rozmowy, uniósł delikatnie brwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Zaskakujące — powiedział, bardziej do siebie niż do rodzeństwa. — Ostatnim razem, gdy po roku wróciliśmy do Narnii, tam minęło tysiąc trzysta lat, a teraz tylko trzy. Ciekawe, czy to od czegoś zależy?</div>
<div style="text-align: justify;">
Edmund wzruszył delikatnie ramionami.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Aslan nigdy o tym nie wspominał, prawda? Równie dobrze po kolejnym roku mogłoby upłynąć jeszcze więcej, ale chyba się już tego nie dowiemy...</div>
<div style="text-align: justify;">
Piotr przyjrzał się uważnie bratu, starając się odkryć powód tak nagłej zmiany jego nastroju.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Dlaczego? — spytał, a odpowiedzi udzieliła mu Łucja, w której oczach zebrały się błyszczące łzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
— My też już tam nie wrócimy. To koniec.</div>
<div style="text-align: justify;">
Edmund jedynie pokiwał głową, na potwierdzenie jej słów. W pokoju zapadła ciężka cisza, zanim Łucja po raz kolejny się odezwała.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Może Eustachy się dowie — stwierdziła cicho, starając się ignorować pełne szoku spojrzenie Piotra. Żadne z nich nigdy nie przypuszczało, że ten sam chłopak, który się z nich naśmiewał, przypadkiem usłyszawszy o Narnii, sam stanie się członkiem przygód rodzeństwa w tej niezwykłej krainie. W ciągu tych dwóch lat życie zaskoczyło ich nie raz, wysyłając do pełnego magii świata, a następnie zostawiając w ponurej Anglii.</div>
<div style="text-align: justify;">
— Czyli... co takiego się tam wydarzyło? — spytał niepewnie Piotr, a Łucji zaraz poprawił się humor, gdy z entuzjazmem zaczęła opowiadać ich przygody.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zuzanna siedziała w pokoju, który zajmowała razem z Łucją. Ściany w ich domu były na tyle cienkie, że słyszała całą opowieść młodszego rodzeństwa na temat ich przygód w Narnii. Zbyt wiele razy padło imię "Kaspian", by dziewczyna mogła udawać, że niczego nie słyszała. Ściskała mocno poduszkę, starając się w pełni zapanować nad targającymi nią uczuciami.</div>
<div style="text-align: justify;">
Brakowało jej amerykanów. Wszyscy żołnierze, których poznała, byli młodzi i pełni energii. W ich towarzystwie Zuzanna uśmiechała się częściej, niż tego sobie życzyła, ale nie potrafiła nad tym zapanować. To był całkiem inny świat, pełen barw i kolorów. Chwilami miała wrażenie, że cała ta podróż była jedynie snem, zbyt pięknym, by mógł być prawdziwy. I wtedy właśnie nadszedł dzień powrotu i całe szczęście prysnęło niczym bańka mydlana.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nienawidziła samej siebie za te chwile słabości. Gdy przechodzili przez przejście w drzewie, by dostać się z powrotem do Anglii, przysięgła sobie, że będzie żyć tak, jak tego chciał Aslan. Przysięgła sobie, że będzie czerpała radość z każdego dnia i nigdy nie zamknie się głęboko w sobie. Nie udało jej się. Zawiodła nie tylko Aslana, ale i samą siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chciała zapomnieć tylko i wyłącznie dlatego, że gdy odeszła z Narnii, jej serce rozpadło się na miliony kawałeczków. Pragnęła zapomnieć, by żyć tak, jak jej nakazał Aslan, by pamiętać o swojej rodzinie i właśnie ją stawiać na pierwszy miejscu. I chociaż miała dobre intencje, Piotr nie potrafił jej zrozumieć. Jak zwykle.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zuzanna obróciła głowę i smutno uśmiechnęła się do stojącej na półce drewnianej figurki. W głębi duszy cieszyła się, że Piotr powstrzymał ją od spalenia pamiątki, żałowała tylko, że ten niewielki kawałek drewna nie mógł jej zapewnić powrotu do Narnii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
Zaczynam nieco nudno, ale akcja się rozkręci, to mogę wam z czystym sumieniem obiecać. Proszę, jeśli czytacie to opowiadanie, skomentujcie — to bardzo motywuje do szybszego pisania. :)</blockquote>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-55415941869795960592015-01-06T19:55:00.000+01:002015-01-06T19:55:43.329+01:00Prolog<div style="text-align: center;">
Czy wiesz, jak to jest, gdy cały twój </div>
<div style="text-align: center;">
świat rozpada się na kawałki?</div>
<div style="text-align: center;">
Gdy coś, co nadawało twemu</div>
<div style="text-align: center;">
życiu sens, znika?</div>
<div style="text-align: center;">
Gdy twoja jedyna miłość</div>
<div style="text-align: center;">
przestaje istnieć?</div>
<div style="text-align: center;">
Czy wiesz, jak to jest, gdy</div>
<div style="text-align: center;">
umiera połowa ciebie?</div>
<div style="text-align: center;">
Gdy twe serce przełamuje się</div>
<div style="text-align: center;">
w pół, i gdy masz świadomość, </div>
<div style="text-align: center;">
że nigdy go nie naprawisz?</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ja wiem. Przez <b>nią</b>.</div>
<div style="text-align: center;">
Przez <i>Zabawę</i>.</div>
<div style="text-align: center;">
Bo ona, jak każda inna, musiała się</div>
<div style="text-align: center;">
kiedyś skończyć.</div>
<div style="text-align: center;">
Tylko od nas zależy, czy dalej </div>
<div style="text-align: center;">
będziemy w nią wierzyć.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
Prolog jest dokładnie taki sam, jak na pierwszej odsłonie bloga, czyli mega patetyczny. Może dziwnym trafem ktoś z was go pamięta? Jeśli nie, to trudno, nigdy nie liczyłam na sławę w blogsferze. <br />
Tak, wracam do tego opowiadania, bo bardzo brakuje mi Narnii. Liczę, że ktoś tutaj zajrzy, tak choćby przypadkiem, i zostanie na dłużej. Ja zamierzam zostać. A szablon zmienię, jak tylko znajdę chwilkę czasu na jego wykonanie. Pozdrawiam wszystkich! :)</blockquote>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-40692043449544688092000-05-06T11:15:00.000+02:002016-05-06T11:25:03.123+02:00Linki<div style="text-align: center;">
moje:</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://nie-sluchaj-glosu.blogspot.com/">http://nie-sluchaj-glosu.blogspot.com/</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
inne:</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div>
<a href="http://sidla-pragnien.blogspot.com/">http://sidla-pragnien.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://uciekajaca-lania.blogspot.com/">http://uciekajaca-lania.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://na-manowce.blogspot.com/">http://na-manowce.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://time-witness.blogspot.com/">http://time-witness.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://nowa-w-hogwarcie.blogspot.com/">http://nowa-w-hogwarcie.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://slizgonska-krew.blogspot.com/">http://slizgonska-krew.blogspot.com/</a></div>
<div>
<br />
<a href="http://wielki-powrot-narnii.blogspot.com/">http://wielki-powrot-narnii.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://narnias-lullaby.blogspot.com/">http://narnias-lullaby.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://king-of-narnia.blogspot.com/">http://king-of-narnia.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://opowiesciznarnii-noweczasy.blogspot.com/">http://opowiesciznarnii-noweczasy.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://sara-corka-aslana.blogspot.com/">http://sara-corka-aslana.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://siostrzeniec-czarodzieja-narnia-ff.blogspot.com/">http://siostrzeniec-czarodzieja-narnia-ff.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://powrot-rodzenstwa-pevensie.blogspot.com/">http://powrot-rodzenstwa-pevensie.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://the-memory-of-narnia.blogspot.com/">http://the-memory-of-narnia.blogspot.com/</a><br />
<br /></div>
<div>
<a href="http://twarzownik.blogspot.com/">http://twarzownik.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://chaosu-granice.blogspot.com/">http://chaosu-granice.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://mallaroy.blogspot.com/">http://mallaroy.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://magia-zyczen.blogspot.com/">http://magia-zyczen.blogspot.com/</a><br />
<br /></div>
<div>
<a href="http://terriblecrash.blogspot.com/">http://terriblecrash.blogspot.com/</a><br />
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="http://szablonownica.blogspot.com/">http://szablonownica.blogspot.com/</a></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="http://impressole.blogspot.com/">http://impressole.blogspot.com/</a></div>
</div>
<div>
<a href="http://blogobranie.blogspot.com/">http://blogobranie.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://katalogowo.blogspot.com/">http://katalogowo.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://katalogowy-swiat.blogspot.com/">http://katalogowy-swiat.blogspot.com/</a></div>
</div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-73887356287418800802000-05-06T11:08:00.000+02:002016-05-06T11:11:37.468+02:00Autorka<div style="text-align: justify; text-indent: 50px;">
Nie wiem, czy potrafiłabym opisać siebie na tyle, by zaspokoić ciekawość zaglądających tu osób. Z doświadczenia wiem jednak, że nawet najlichszy opis autora danego opowiadania może jakoś podpowiedzieć czytelnikowi, z kim tak dokładnie ma do czynienia. Jestem dziewczyną, choć może nick wcale tego nie pokazuje. Co więcej: dość młodą, bo rocznik '98. Opowiadania piszę od sierpnia 2012 roku, więc jeśli mnie moje obliczenia nie mylą, to już ponad trzy lata. Moje pierwsze opowiadanie było fanfickiem, kilka kolejnych również i muszę szczerze przyznać, że przy ich pisaniu trochę wytrwałam, czego nie mogłabym powiedzieć o moim pierwszym autorskim opowiadaniu. Ani o każdym innym tworzonym w późniejszym czasie. Zdecydowanie nie żałuję, że zaczęłam pisać, ani że blogosfera stała się moim drugim domem: gdybym nie zdecydowała się na publikowanie tego pierwszego opowiadania, nie przeczytałabym wielu wspaniałych historii, ani nigdy nie wylałabym swoich fantazji na papier. Nawet, jeśli jest on w formie elektronicznej. I chociaż mam wiele ambicji co do swojej pisarskiej przyszłości, zbyt szybko zniechęcam się do tego, co piszę. Tak, powiem to na głos: cierpię na coś, co nazywa się słomianym zapałem. Ilekroć coś opublikuję, nie mogę tego kontynuować, bo gdy czytam rozdział po raz kolejny, stwierdzam, że to kompletnie nie to, że nie podoba mi się cała idea, albo że najzwyczajniej w świecie nie podołam i w najbliższej przyszłości wszystko spieprzę przez swój brak doświadczenia. Mimo wszystko walczę z tym i nie przestanę, dopóki nie wygram.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 50px;">
Pisanie nie jest moją największą pasją, bo o wiele większą jest taniec. Tańczę wszędzie: w szkolnej ławce, na przystankach, w sklepach, na ulicy, w łóżku, w pokoju i z każdą chwilą coraz bardziej ten taniec kocham. Gdybym miała możliwość połączyć tę pasję z pracą, byłabym zachwycona. Jeśli nie, jakoś postaram się z tym pogodzić, ale dopóki będę miała siły, nie porzucę tańca. To moja odskocznia od realności; choćby cały mój świat się walił, kiedy tańczę, zostawiam problemy za sobą.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 50px;">
Mam oczywiście inne zajęcia, które sprawiają mi przyjemność: uwielbiam czytać, zwłaszcza książki fantasy, oglądać filmy i seriale z kimś, komu nie przeszkadza ciągłe rzucanie komentarzami, bawić się w photoshopie i słuchać muzyki, która jest stałym elementem mojego życia.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 50px;">
Co więcej mogę o sobie powiedzieć? Że jestem uległą dziewczyną z wybujałą wyobraźnią, która boi się ciemności i próbuje z tym walczyć, bo <i>to przecież głupie</i>. Może i nieco zapominalska ze mnie istota, ale za to nigdy się nie spóźniam, chyba że akurat tramwaj będzie miał wypadek, bo niestety nie mam innego środka transportu niż komunikacja miejska. Jestem leniem jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju obowiązki, bo przecież jest na świecie tyle ciekawszych rzeczy do roboty niż uczenie się. I pomimo tego lenistwa, jak już muszę coś zrobić, to zrobię to raz a porządnie, nawet jeśli oznaczałoby to ślęczenie nad jednym zadaniem sześć godzin bez najmniejszej przerwy (co już mi się zdarzało). Jestem mistrzem bezproduktywnego spędzania czasu, co często ujawnia się poprzez bezmyślne wpatrywanie się w ekran laptopa. Jestem człowiekiem zakochanym w celtyckich imionach, języku hiszpańskim, choreografiach Lee Daniela i Briana Friedmana, Boromirze i Ośle ze <i>Shreka</i>. Jestem sobą, Nikim Ważnym.</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-41967369157689512272000-05-06T10:54:00.000+02:002016-05-06T12:07:19.286+02:00Fabuła<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/tumblr_m9w7ztA9qe1r0baifo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="152" src="https://38.media.tumblr.com/tumblr_m9w7ztA9qe1r0baifo1_500.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
<b><i>Łucja</i></b> jest czternastoletnią uczennicą z głową pełną marzeń i szerokim uśmiechem na ustach. Każdego ranka pełna entuzjazmu wyskakuje z łóżka i idzie na lekcje, w trakcie których prowadzi żywiołowe konwersacje z przyjaciółkami. Często odwiedza położoną niedaleko stadninę koni i wspomina wszystkie przejażdżki, które niegdyś odbyła, gdy nazywano ją królową Łucją Mężną.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
<b><i>Edmund</i></b> jest szesnastoletnim uczniem, który nie potrafi odnaleźć się wśród rówieśników. Codziennie wysłuchuje chichotów i żartów na swój temat, a agresję wyładowuje w parku obok internatu, waląc kijem we wszystko, co popadnie i się nie rusza. W takich chwilach udaje, że trzyma lśniący w słońcu miecz i znów jest w Narnii, z koroną na głowie, choć wie, że już nigdy tam nie wróci.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
<b><i>Zuzanna</i></b> jest dwudziestoletnią studentką, która na gwałt potrzebuje miłości. Każdego ranka maluje usta czerwoną szminką i wraz z tłumem przyjaciółek pędzi na uczelnię. Niemal bezustannie się uśmiecha i spogląda kokieteryjnie na przystojnych chłopców, lecz za tą maską kokietki kryje się dziewczyna nie radząca sobie z własną psychiką i wspomnieniami z Narnii.</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
<b><i>Piotr </i></b>jest dwudziestojednoletnim studentem, który stara się odnaleźć swoje przeznaczenie. Czyta wszystkie książki, jakie wpadną mu w ręce i z dumą przewodniczy jednemu ze studenckich bractw. Z uśmiechem zagaduje koleżanki i kolegów, i stara się nie myśleć, jak wiele mógłby dokonać, gdyby zamiast książki dzierżył miecz i znów był królem Piotrem Wielkim.</div>
<br />
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
Rodzeństwo Pevensie już dawno pogodziło się z myślą, że nigdy więcej nie znajdą się w Narnii. Każde na swój własny sposób stara się przystosować do angielskiej rzeczywistości i nie myśleć zbyt często o wszystkich przygodach, które przeżyli, by nie pogrążyć się na powrót w melancholijnym nastroju. Z własnego doświadczenia wiedzą, że czegokolwiek by nie zrobili, by wrócić do Narnii, byłoby to tylko walką z wiatrakami. Przeznaczenia nie da się zwyciężyć...</div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 30px;">
<i>Ale co by się stało, gdyby nawet przeznaczenie miało swoje kaprysy?</i></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-78984732438485675762000-05-05T23:18:00.000+02:002016-08-08T12:06:19.577+02:00Postacie<link href="http://fonts.googleapis.com/css?family=Dynalight&subset=latin,latin-ext" rel="stylesheet" type="text/css"></link>
<link href="http://fonts.googleapis.com/css?family=Gabriela&subset=latin,latin-ext" rel="stylesheet" type="text/css"></link>
<link href="http://fonts.googleapis.com/css?family=Petit+Formal+Script&subset=latin,latin-ext" rel="stylesheet" type="text/css"></link>
<link href="http://fonts.googleapis.com/css?family=Playfair+Display&subset=latin,latin-ext" rel="stylesheet" type="text/css"></link>
<style>
div#tlo1 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVg.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo2 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVf.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo3 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVc.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo4 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVC.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo5 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVB.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo6 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVa.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo7 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buV9.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo8 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVb.png');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo9 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVh.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo10 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVD.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo11 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVd.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo12 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVe.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tlo13 {
background: url('http://funkyimg.com/i/2buVi.jpg');
width: 500px;
height: 300px;
position: relative;
left: 23px;
}
div#tekst {
background:transparent;
color:transparent;
width: 450px;
height: 250px;
padding: 0px;
position: relative;
top: 25px;
left: 25px;
opacity: .0;
background: transparent!important;
color: transparent!important;
font-family: 'Playfair display' , sans-serif;
transition:all 2s;
-moz-transition:all 2s;
-webkit-transition:all 2s;
-o-transition:all 2s;
}
a:link, a:visited, a:hover {
text-decoration: none!important;
}
div#tekst:hover {
transition:all 2s;
-moz-transition:all 2s;
-webkit-transition:all 2s;
-o-transition:all 2s;
background: white!important;
color: black!important;
opacity: .7;
}
</style>
<br />
<div id="tlo1">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://images6.fanpop.com/image/photos/36800000/Lady-Lola-lady-lola-reign-36898354-500-650.png" target="_blank">Zuzanna Pevensie</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">królowa Zuzanna Łagodna<br />
dwadzieścia lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="https://67.media.tumblr.com/4250d10f55e1d440d2fdaba04cb4f78d/tumblr_nf01cqkgYk1u3s1qxo2_500.gif" target="_blank">that is only a mirror</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo2">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://data.whicdn.com/images/831581/large.jpg" target="_blank">Piotr Pevensie</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">król Piotr Wielki<br />
dwadzieścia jeden lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="https://45.media.tumblr.com/039268e1b15ccfba09b8afbbaaf2842a/tumblr_nvm2x8or2a1qgwefso1_500.gif" target="_blank">great storm is coming</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo3">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://40.media.tumblr.com/f78b98ada2b13f680e1c557833118179/tumblr_mw43vlunwe1reuxzho1_500.jpg" target="_blank">Edmund Pevensie</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">król Edmund Sprawiedliwy<br />
szesnaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 0px; line-height: 35px;"><a href="http://static.tumblr.com/nw75mtz/pxflqelx8/prince_caspian_03-vedit.gif" target="_blank">great heart will not be denied</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo4">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/8d/1d/df/8d1ddf83082bf00c2a3269798818164b.jpg" target="_blank">Łucja Pevensie</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">królowa Łucja Mężna<br />
czternaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: -2px; line-height: 35px;"><a href="http://static.tumblr.com/02i4g9q/Nl9luyo32/tumblr_luu86yd54m1qk4b6io1_500.gif" target="_blank">not all those who wander are lost</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo5">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://images5.fanpop.com/image/photos/31700000/Caspian-in-The-Voyage-of-the-Dawn-Treader-ben-barnes-31755857-1920-1080.jpg" target="_blank">Kaspian X</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">król Kaspian Żeglarz<br />
dwadzieścia trzy lata</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: -2px; line-height: 35px;"><a href="http://66.media.tumblr.com/2c5ad3e00c69207cdcd6e8ae2795ef8e/tumblr_inline_n7beahxfKk1r6n7q2.gif" target="_blank">ride to ruin and the world's ending</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo6">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbaptuEXUt1r6vvs4o1_500.jpg" target="_blank">Lilliandil</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">królewska narzeczona<br />
dwadzieścia sześć lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="http://i.imgur.com/d3RAL.gif" target="_blank">leaves were whispering</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo7">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="https://66.media.tumblr.com/484cf045064df7d6bb4ff8ef27b52247/tumblr_nz5i2tsfl41t90n46o1_500.jpg" target="_blank">Anastasia</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">gość na dworze<br />
osiemnaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="https://66.media.tumblr.com/7f982bab4d3bf3e079e143f3fcc18414/tumblr_nzeaw7HGHf1t90n46o1_500.gif" target="_blank">rule my own end</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo8">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://41.media.tumblr.com/87d0cd574605b63b58d6c37d8f42ced7/tumblr_mzllc8dlM31qep5peo1_500.jpg" target="_blank">Deilis Thabarhin</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">księżniczka śmierci<br />
dwadzieścia siedem lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 0px; line-height: 35px;"><a href="http://media.tumblr.com/28a15013e1209a942848d887d6de0a02/tumblr_inline_mx1pkgaQp91sotrar.gif" target="_blank">many that live deserve death</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo9">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://66.media.tumblr.com/07c519d0ca7b1512f81ec1d5715dd386/tumblr_n3p868CfdF1s6bxzqo1_r2_500.png" target="_blank">Caitriona</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">gość na dworze<br />
dwadzieścia lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="http://24.media.tumblr.com/69403b7e62e14908acf70f985c96caef/tumblr_n4q7b6MZPi1rjvrdso4_500.gif" target="_blank">my body is broken</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo10">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/1b/ac/b0/1bacb0c2f0fee0185a955fbf851bce20.jpg" target="_blank">Darren</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">królewski gwardzista<br />
dwadzieścia siedem lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="http://ak-hdl.buzzfed.com/static/enhanced/webdr06/2013/5/8/17/anigif_enhanced-buzz-2308-1368049357-24.gif" target="_blank">fear no darkness</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo11">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="https://31.media.tumblr.com/a227e442193810bb01af904c25d2dea9/tumblr_inline_naaz8uMQie1ra1047.jpg" target="_blank">Evalind Brooks</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">uczennica uzdrowiciela<br />
osiemnaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: -1px; line-height: 35px;"><a href="https://31.media.tumblr.com/47987c5e9bd234645f9f266da9e6ae07/tumblr_inline_o1gmmgH6pO1qgp297_500.gif" target="_blank">all that is gold does not glitter</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo12">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="https://secure.static.tumblr.com/9b111145a31095a2216c5a1adffc839b/gimnt7g/qjUn3uupa/tumblr_static_1476209_332091070263489_413079094_n.jpg" target="_blank">Chaniya</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">dwórka Lilliandil<br />
dziewiętnaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="https://66.media.tumblr.com/d8e03e16bcbba3269ec29fb9f921a9e9/tumblr_o0amkfD18L1s5r5o5o1_500.gif" target="_blank">but no living man am I</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div id="tlo13">
<div id="tekst">
<div style="text-align: center;">
<span style="border: double 4px; display: block; height: 160px; left: 73px; padding: 10px 5px 5px 5px; position: relative; top: 45px; width: 300px;"><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 30px; letter-spacing: 0px; line-height: 45px;"><i><a href="http://45.media.tumblr.com/628eeb63375b1d374acbd17c78953ea6/tumblr_myv8uxGOdL1sgkh7xo1_500.gif" target="_blank">Yasmeen</a></i></span><br />
<span style="line-height: 23px;">dwórka Lilliandil<br />
osiemnaście lat</span><br />
<i><span style="font-family: "gabriela" , sans-serif; font-size: 20px; letter-spacing: 2px; line-height: 35px;"><a href="https://67.media.tumblr.com/909bd4858298c743ad2d933f5638215c/tumblr_o13gqrJf1h1uxvu3bo4_500.gif" target="_blank">all's well as ends well</a></span></i></span>
</div>
</div>
</div>
<br />
<br />
<br />
<b>Wizerunki (od góry):</b> Anna Popplewell, William Moseley, Skandar Keynes, Georgie Henley, Ben Barnes, Taylor Swift, Anastasia Tsilimpiou, Caitlin Stasey, Emilia Clarke, Richard Madden, Sophie Turner, Pelin Karahan, Adelaide Kane. Cytaty z <i>Władcy Pierścieni</i> J. R. R. Tolkiena.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6586636232647051870.post-48719712797428353262000-05-01T12:11:00.000+02:002016-05-06T12:12:05.870+02:00Spam<div style="text-align: justify;">
Chociaż wybitnie nienawidzę spamu i najchętniej goniłabym z widłami każdego, kto mi go zostawił, to uznałam, że nigdy się go nie pozbędę. Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć tę zakładkę, gdzie możecie wrzucać wszelkie reklamy i zaproszenia na wasze blogi. Ostrzegam, że zajrzę tylko na te, które mnie bardzo zaintrygują. Jeśli chcesz mieć pewność, że przeczytam choć fragment Twojej pracy i ją skomentuję, zachęcam do przeczytania fragmentu u mnie, skomentowania go i zaproszenia do siebie. Wtedy jestem o wiele milsza i czuję się wręcz w obowiązku, by zostawić u takiej osoby ślad w postaci komentarza.</div>
Unknownnoreply@blogger.com0